środa, 20 października 2010

Magda Gessler i Gordon Ramsay czyli wyfiletowanie Twojego biznesu - ich strategie marketingu i zarządzania



Zakładam, że oglądaliście już  jakiś odcinek Kuchennych Rewolucji
w TVN opartego na programie Kitchen Nightmares dla brytyjskiej
i później amerykańskiej TV.
Polską wersję prowadzi Magda Gessler - zapewne najbardziej znana
(szczególnie teraz po emisji pierwszej serii) polska restauratorka. W 
Wielkiej Brytanii i USA prowadził to Gordon Ramsay - 3-gwiazdkowy szef
kuchni i właściciel imperium restauracyjnego

W wielkim skrócie Pani Magda lub Pan Gordon zostają wezwani
do restauracji, która sobie nie radzi - oceniają temat z punktu widzenia
zarówno kucharza, menedżera jak i biznesmena - wprowadzają swoje
poprawki i uzdrawiają (lub nie) sytuację. 

Formuła programu jest bardzo ciekawa - zmiana modelu biznesu
w 7 dni i warto przyjrzeć się jej z bliska. Mamy tu zarówno elementy zmian
technicznych (menu i sposobu gotowania), zarządzania ludźmi
(co sprowadza się głównie do złapania ekipy "za ryj" i zwiększenia
motywacji) oraz marketingu - czyli wypromowania restauracji w okolicy.

Zostawiamy na chwilę na boku dość oczywisty fakt, że najbardziej promuje się 
tu sama stacja i prowadzący. Jest według mnie nieco karkołomną strategią 
wystąpienie w programie ogólnokrajowym jako restaurator, który nie umie 
prowadzić własnego biznesu i musi być pouczany na oczach milionów 
(w przypadku Gordona Ramsaya zbluzgany i zrównany z błotem). 

Tym nie mniej - opierając się na oryginale programu (tym bardziej,
że Gordon Ramsay jest postacią bardziej barwną niż Magda Gessler)
zobaczmy jak w 7 dni rozebrać Twój biznes na kawałki a następnie
stworzyć z nich 3-gwiazdkowe danie.

Zamień się na chwilę we właściciela restauracji

Faza 1) Co tak naprawdę teraz sprzedajesz?

Gordon wchodzi do Twojego lokalu, siada przy stoliku, wybiera z
karty całą masę dań i zamienia się w uważnego obserwatora. Jak
pracuje Twój zespół, jakie jest podejście do Klientów (których i tak
każda upadająca knajpa ma za mało), co się Klientom podoba i co
smakuje. Potem Gordon otrzymuje swoje zamówienia i w większości
przypadków ostentacyjnie pokazuje niezadowolenie: bluzga, krzywi
się, pluje czy wymiotuje.

Faza 2) Kto tak naprawdę stoi za tym całym burdelem?

Czas rozpocząć śledztwo i wyciągnąć wnioski. Po etapie
obserwacji Gordon zaczyna przesłuchania całego zespołu - od
sprzątaczki po szefa kuchni a na właścicielu - czyli Tobie - kończąc.
To tutaj wychodzi na wierzch kto wkłada w biznes swoje serce a kto
jedynie wypłatę w portfel. Pojawia się zarys przyczyn takich jak:
zbyt duży wybór w menu, który jest niekorzystny dla Klientów (tak
zwana "klęska urodzaju" - nadmiar wyboru powoduje kłopoty
w podejmowaniu decyzji) kucharza (trudno specjalizować się we
wszystkim) czy obsługi (nie wiedzą jakie są składniki poszczególnych
dań i czy są one dostępne)

Faza 3) Dowiedz się czego tak naprawdę chcą Twoi Klienci

I tu czeka Cię spore zaskoczenie. Najczęściej dostają to co Ty uważasz,
że chcą. A to  nie równa się temu czego chcą naprawdę. Więc jak się dowiedzieć? PYTAJ!
- spytaj o to czego im brakuje w Twojej branży
- spytaj o to jakie jedzenie lubią najbardziej
- spytaj o to co trzeba zrobić by pojawiali się regularnie

Faza 4) Podglądanie liderów biznesu

Teraz Czas być przełknął swoją dumę i osobiście sprawdził co i jak
robią ci, którym wychodzi. Idź do dobrze prosperujących lokali i
zobacz jakie oferują jedzenie i obsługę, co robią inaczej i lepiej.
Zwracaj też uwagę na to co mogliby inaczej i lepiej robić - zapisz 
całość wniosków i wprowadź u siebie.

Faza 5) Stwórz swoje dania-wizytówki

Zadziwiające jest jak ta prosta zasada pomijana jest w większości
biznesów niezależnie od branży. Stwórz swoje USP (więcej o USP
znajdziesz we wcześniejszych postach). 

Jak stworzyć takie danie?
Porozmawiaj z kucharzem. Przykład Gordona pokazuje, że niemal 
w każdym przypadku szef kuchni ma swój ukochany i dopieszczony
po mistrzowsku przepis, którego nie ma w menu bo albo nikt go o to 
nie pytał albo danie to nie pasowało do koncepcji (Twojej koncepcji!) 
tego, czego Klienci chcą według Ciebie. "Właściciel nigdy nie powinien
pisać menu - szef kuchni powinien" - to porada Ramsaya

Faza 6) Uprościć menu i zmniejszyć wybór

Przestań komplikować rzeczy proste. Nadmiar wyboru przeszkadza
zarówno nad kartą dań jak i w samej kuchni. Tu sprawdza się zasada
Mniej = Więcej.
Im mniejszy wybór tym lepsza jakość
Im mniejszy wybór tym łatwiejsze zamawianie
i...
Im mniejsze porcje tym większy zarobek...

Nie jest przypadkiem, ze najlepsze restauracje nie serwują
kopiastych porcji.

Faza 7) Kluczem do sukcesu jest praca SYSTEMEM

Stworzenie systemu pozwoli na wprowadzenie i utrzymanie
zmian. Dzięki systemom zwiększysz ilość Klientów, dochody
a jednocześnie obronisz się przed spadkiem jakości dań czy
obsługi oraz wydłużeniem czasów oczekiwania. 

Faza 8) Rozpocznij marketing uliczny

Masz nowe dania, masz już specjalizację i szczęśliwego
kucharza - bierz się do roboty. Ruszaj w miasto poinformować
wszem i wobec o tej wyjątkowej ofercie. Rozdawaj próbki
jedzenia ulotki czy małe gadżety. 

Mam nadzieję, że teraz spojrzysz na Kuchenne Rewolucje
z nieco innej perspektywy. Na całe szczęście - korzystając 
z tego konspektu możesz bez kompromitowania się przed
milionami skorzystać z marketingowego systemu oferowanego
przez Gordona czy Panią Magdę.


Życzę powodzenia

Copywriter Rafał Mazur
wraz z Zespołem Soft Inn Solutions

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz